W malowniczym Sandomierzu
16 maja 2018 r. klasy 3b, 3e i 7c wybrały się na jednodniową wycieczkę do Sandomierza pod opieką pani Jolanty Batok, pani Urszuli Sawickiej i pani Katarzyny Ozdoby. Pierwszym punktem programu był słynny Ujazd. W latach 1631-1644 Krzysztof Ossoliński wzniósł na szczycie wzgórza otoczonego z trzech stron głębokimi jarami w Ujeździe wielki pałac w stylu włoskim. Według przekazów Krzyżtopór miał cztery baszty reprezentujące pory roku, 12 wielkich sal balowych symbolizujących miesiące, 52 pokoje- liczba tygodni w roku i 365 okien. Nad jedną z komnat miało się znajdować olbrzymie akwarium ze złotymi rybkami i z piękną wodną roślinnością.
Zamek swoją świetnością cieszył się zaledwie jedenaście lat. W 1655 r. Szwedzi zdobyli i zniszczyli zamek. Budowli już nigdy nie odrestaurowano. Dziś spoglądają na turystów ruiny, które przypominają o wielkości rodu Ossolińskich. Następnie pojechaliśmy do Sandomierza, miasta położonego na siedmiu wzgórzach, niekiedy nazywanego małym Rzymem. Na rynku przewodniczka opowiedziała nam historię miasta, pokazała uliczki, po których porusza się serialowy bohater filmu pt. ,,Ojciec Mateusz”. Zwiedziliśmy również sandomierską katedrę- gotycką świątynię wzniesioną z fundacji Kazimierza Wielkiego w latach 1360- 1382. Z kolei w zbrojowni wysłuchaliśmy opowieści rycerza- pasjonata. Obejrzeliśmy zbroje z różnych epok, sprzęt rycerski: hełmy, kolczugi, kusze, łuki, czyli wszystko, co służyło przed wiekami do walki. Przymierzając stroje, mogliśmy, choć na chwilę, przenieść się do średniowiecza. Zwiedzanie Sandomierza zakończyliśmy historią Bramy Opatowskiej, z tarasu której rozciąga się panorama miasta. Ostatnim punktem programu był posiłek w pizzerii.
Wyjeżdżaliśmy z Sandomierza, z nadzieją, że jeszcze tu wrócimy, by po raz kolejny móc poczuć niepowtarzalną atmosferę miasta i jeszcze raz odwiedzić miejsca, w których przebywali polscy królowie.