Symultana szachowa – połączenie strategii, czasu i koncentracji

Sekcja szachowa przy Szkole Podstawowej nr 1 przystąpiła do wydarzenia jakim była symultana szachowa z Filipem Delektą.

Symultana szachowa, to forma gry w szachy, w której jedna osoba gra jednocześnie przeciwko wielu przeciwnikom. Jedna osoba podejmuje wyzwanie jednoczesnej gry przeciwko kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu przeciwnikom. Symultaniści, zazwyczaj doświadczeni szachiści lub mistrzowie szachowi, poruszają się od stołu do stołu, wykonując ruchy na planszach przeciwników. Przeciwnicy wykonują swoje ruchy, gdy symultaniści odwiedzają ich plansze.

Pan Filip Delekta, jest absolwentem Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, a swoją bogatą karierę szachową udokumentował zdobywając między innymi: mistrzostwo Polski w szachach klasycznych w kategorii junior (2010r) oraz szachach błyskawicznych również w kategorii junior (2007, 2010r).

Ten szachowy event był niezwykłą okazją dla naszych szachistów, Wiktora Wyszomierskiego i Antoniny Babicz, aby zaprezentować swoje umiejętności i zmierzyć się z mistrzem Polski. Obydwoje postanowili podjąć wyzwanie, dążąc do jak najlepszego rezultatu.

W trakcie tego wydarzenia mogliśmy dostrzec, jak doskonale radzą sobie z tak silnym przeciwnikiem. Grając przeciwko mistrzowi Polski, odczuli satysfakcję z podjęcia tego trudnego zadania. Jednocześnie ta rywalizacja nauczyła ich pokory oraz determinacji aby walczyć do samego końca.

Nasi reprezentanci prezentowali się bardzo przyzwoicie i potrafili stawić czoła trudnościom, jakie stawiał przed nimi mistrz. Ta symultana była dla nich cennym doświadczeniem, które na pewno przyniesie im korzyści w przyszłych turniejach. Udowodnili, że są gotowi rywalizować na najwyższym poziomie i nie boją się wyzwań.

Mimo że nie udało im się osiągnąć zwycięstwa, należy pochwalić za ich zaangażowanie, odwagę i umiejętność radzenia sobie z tak wymagającym przeciwnikiem. Niech to doświadczenie będzie kolejnym krokiem na drodze do sukcesu w ich szachowej karierze.

tekst i zdjęcia: I.Dyć

Skip to content